2.02.2013

Złocista Dolina - Iwona J. Walczak

Wydawnictwo: Replika, 2012
Liczba stron: 415


"Kasię, Dorotę i Majkę łączą wspomnienia lat spędzonych na uniwersytecie, dzieli – dorosłość.
Los rzucił je w różne miejsca. Kasia osiadła w Poznaniu, gdzie w wolnych chwilach fotografuje. Dorota opiekuje się starszymi ludźmi we Frankfurcie, Majka została nauczycielką, choć wolałaby na poważnie zająć się swoją największą pasją – malarstwem.
Wspólny pomysł otwarcia ośrodka wypoczynkowego staje się zarzewiem konfliktów oraz rywalizacji między kobietami – na wielu polach. Ujawniając prawdziwy charakter każdej z nich. A przecież urocze zacisze położone z dala od zgiełku wielkich miast, pełne wspomnień dzieciństwa, miało być miejscem, które na nowo zbliży do siebie przyjaciółki i przywróci więź sprzed lat..."


Ładny, sielski obrazek na okładce przyciąga wzrok. Od jakiegoś czasu nastała moda na książki opowiadające historie o sielskim życiu na wsi. Jak to fajnie jest rzucić dotychczasowe życie w mieście i przenieść się gdzieś na głuchą wieś, gdzie ekologiczna żywność, świeże powietrze i prości ludzie. "Złocista Dolina" nie jest jedną z takich powieści. Nie będę opisywać fabuły, bo tego nie lubię, więc tylko krótko podsumuję: to słodko - gorzka opowieść o życiu, które zawsze jest nieprzewidywalne. Autorka niespiesznie snuje opowieść o marzeniach i pasjach, które wplatają się w czasem przytłaczającą codzienność. O wyborach, rozterkach towarzyszących podejmowaniu decyzji, sile doświadczenia i oczekiwań, które niekiedy odciskają na nas zbyt duże piętno. Ze stronic tej powieści powiało rześkim wiatrem, zapachem poziomek i jesiennych liści. Przyjemnie było zanurzyć się w ten sielski, a jednocześnie jak bardzo realny krajobraz "Złocistej Doliny".


Moja ocena:  +4/6