8.12.2012

Doktorzy - Erich Segal

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Maria Streszewska-Hallab
Liczba stron: 768



"Doktorzy" to kolejna błyskotliwa książka Segala, autora "Love story", bestselleru znanego również z filmu. Bohaterami są młodzi ludzie z Harwardzkiej Szkoły Medycznej, zafascynowani medycyną i wykonywanym zawodem. Poznajemy ich powikłane losy na tle amerykańskiej rzeczywistości. Wraz z nimi musimy odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących wyborów moralnych. Główni bohaterowie są biali, z jednym wyjątkiem, i w większości, z wyjątkiem pięciu kobiet, są mężczyznami. Niektórzy są wybitni, inni to geniusze na krawędzi szaleństwa. Żyją bardzo intensywnie, kochają, szukają swojej życiowej drogi."


To było moje pierwsze spotkanie z Segalem, choć wcześniej słyszałam dużo pochlebnych słów o jego powieściach, a "Doktorzy" to już chyba legenda, podobnie jak "Love story". Akcja tego opasłego tomu rozpoczyna się w latach czterdziestych ubiegłego wieku, a kończy  w latach siedemdziesiątych. Nie zniechęcajcie się liczbą stron. Wielowątkowa fabuła jest tak wciągająca, że te prawie osiemset stron czyta się jednym tchem. Autor w bardzo sugestywny sposób przedstawił życie kilku młodych ludzi wkraczających w medyczny świat w amerykańskiej rzeczywistości. Wszystkich ich cechowała ogromna wytrwałość w dążeniu do celu, odporność psychiczna, ambicja, pracowitość. Podobał mi się sposób przedstawienia różnorodnych fikcyjnych wątków powiązanych z faktami medycznymi, które działy się na świecie. Poza tym autor porusza wiele kwestii dotyczących trudnych wyborów, które lekarz musi dokonywać w swojej pracy, wyborów między dobrem a złem, często balansując na krawędzi życia i śmierci. Oprócz, a może raczej obok świata medycyny znajdziemy tu również normalne życie, przyjaźń, miłość, odwieczny konflikt pokoleń, różnorakie problemy społeczne, jak antysemityzm, rasizm, równouprawnienie kobiet.
"Nadaliśmy lekarzom status bogów i czcimy jak bóstwa, oddając im nasze ciała i dusze, nie mówiąc już o innych dobrach tego świata. A jednak - paradoksalnie - są to najbardziej podatni na ciosy i najwrażliwsi z ludzi." Ta powieść uświadamia, że lekarze są zwykłymi ludźmi, którzy w prywatnym życiu miewają takie same lub jeszcze większe problemy jak my sami.
To chwalenie powieści chciałabym zakończyć piękna puentą, słowami Paracelsusa "Fundamentalną podstawą medycyny jest miłość." Te słowa powinny wisieć w każdym szpitalu i każdej przychodni. Dla lekarzy i dla nas, pacjentów.
"Doktorów" polecam, pasjonująca lektura.


Moja ocena: +5/6