18.01.2013

Kochanka Słońca - Sandra Gulland

Wydawnictwo: Bukowy Las 2012
Tłumaczenie: Donata Olejnik
Liczba stron: 462


"Kochanka Słońca" to przedstawiona na wspaniałym tle Wersalu Ludwika XIV opowieść o Ludwice de la Vallière, pięknej młodej amazonce, która zdobyła serce charyzmatycznego francuskiego monarchy, zwanego Królem Słońce. Pełna temperamentu dziewczyna pochodząca z niższej szlachty, bez szans na zamążpójście i zbyt biedna, by wstąpić do klasztoru, zdobywa, a później dramatycznie traci łaskę i uczucia króla. "Kochanka Słońca" to porywająca historia miłosna z elementem intrygującej tajemnicy, to opowieść ukazująca moc prawdziwej namiętności, ale także ludzką niezdolność do pielęgnowania i zachowywania uczucia.
Poparta imponującym researchem historycznym książka obfituje w opisy obyczajów i kultury materialnej, stanowiąc źródło wiedzy o fascynującej epoce w historii Francji i Europy.
Powieść autorki znakomitej trylogii o Józefinie, żonie Napoleona.

 Początek trochę mnie znużył, ale opłacało się go przebrnąć. Opowieść rozpoczyna się w roku 1650, ósmym roku panowania Ludwika XIV, czasu głodu, zarazy i wojen. Wtedy to poznajemy sześcioletnią, drobną i bystrą dziewczynkę, małą Ludwikę de la Vallière, zwaną zdrobniale Petite. Mała jest zafascynowana końmi i uwielbia jazdę konną. To właśnie podczas jednej z konnych wypraw nieświadoma niczego Petite spotyka przypadkowo w lesie niewiele starszego od siebie Ludwika XIV, króla Francji zwanego potem "królem Słońce". I tak oto stopniowo zaczyna się ów romans, który skrywany przed światem będzie trwał wiele lat i przyniesie Ludwice spełnienie, radość, wymierne korzyści, ale też cierpienie i  upokorzenie, by w końcu rozwiać złudne nadzieje...

Książkę czyta się bardzo dobrze, a po jej skończeniu (a może przed zaczęciem?) warto poszperać i poczytać nieco o czasach panowania Burbonów. Ja znalazłam w internecie życiorys Petite:

Ludwika naprawdę nazywała się Louise Françoise de La Baume Le Blanc de La Vallière, ur. 6 sierpnia 1644 r. w Turenii, zm. 6 czerwca 1710 r. w Paryżu. Była faworytą króla Francji Ludwika XIV Burbona.
Ojciec Ludwiki zmarł w 1651, a jej matka cztery lata później wyszła za mąż za Jacques'a de Courtarvel, markiza de Saint-Rémy, i dołączyła do dworu księcia orleańskiego Gastona w Blois. Tam Ludwika wychowała się wraz z córkami Gastona z jego drugiego małżeństwa: przyszłą wielką księżną Toskanii, księżną Alençon i księżną Sabaudii. Po śmierci Gastona wdowa po nim przeniosła się do Paryża i zabrała ze sobą córki i Ludwikę. Tam dzięki wstawiennictwu kuzynki Madame de Choisy Ludwika została damą dworu Henrietty Anny Stuart, żony księcia Orleanu Filipa i szwagierki króla Ludwika XIV.
W 1661 została kochanką króla francuskiego Ludwika XIV. Związek z królem wzbudził kontrowersje wśród członków dworu i duchowieństwa. 24 lutego 1662 Ludwika opuściła dwór i udała się do klasztoru wizytek w Chaillot. Za wstawiennictwem króla wkrótce wróciła na dwór francuski. Pod koniec marca 1663 zaszła w ciążę. 19 grudnia 1663 w swym paryskim domu urodziła w tajemnicy syna. Chłopiec został wywieziony z dala od matki przez królewskiego ministra Jeana-Baptiste Colberta i jego żonę, ochrzczony jako Charles i zarejestrowany pod fałszywym nazwiskiem. Dziecko zmarło dwa lata później. 7 stycznia 1665 na świat przyszedł kolejny syn Ludwiki i Ludwika, Filip, który również zmarł w niemowlęctwie. 2 października 1666 La Vallière wydała na świat córkę Marię Annę, późniejszą księżnę Conti. Wkrótce miejsce Ludwiki u boku króla zajęła Françoise-Athénaïs de Rochechouart, markiza de Montespan. W tym czasie La Vallière urodziła swoje ostatnie dziecko. 17 listopada 1667 w Saint-Germain-en-Laye na świat przyszedł Ludwik, hrabia Vermandois.
Po rozstaniu z Ludwiką król nadał jej posiadłość Vaujours i uznał dzieci, które mu urodziła. Po kilku latach starań o odzyskanie utraconej pozycji Ludwika schroniła się w klasztorze Najświętszej Marii Panny w Chaillot. Król polecił jednak ministrowi Colbertowi, aby sprowadził ją na dwór. Sypialnia La Vallière była połączona z sypialnią markizy de Montespan, aby dwór myślał że król nadal sypia z La Vallière. Wkrótce król pozwolił La Vallière opuścić dwór. 2 czerwca 1674 została karmelitanką i przyjęła imię Ludwiki od Miłosierdzia.

 
Louise de La Vallière
Ludwik XIV zwany Królem Słońce



Chateau Versailles -

Wersal - Sala Zwierciadlana





Pałac Wersalski dziś

Książka nie jest wybitna, ale warto przeczytać, interesująca. Szczególnie wielbiciele romansów historycznych nie powinni być zawiedzeni.

Moja ocena: 5/6

1 komentarz:

  1. Jeśli już czytać romanse to najlepiej te historyczne :) Uwielbiam Francję i Europę minionych wieków więc to z pewnością coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń