18.04.2012

Zimistrz - Terry Pratchett

Wydawnictwo: Prószyński i s-ka
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Liczba stron: 264


"Znakomita, żywiołowa fantasy skrząca się energią i humorem.

Tiffany zrobiła jeden niewłaściwy krok, popełniła jeden drobny błąd... A teraz duch zimy się w niej zakochał. Daje róże i góry lodowe, wyznaje uczucie lawinami i obsypuje płatkami śniegu. Trudno to znosić, kiedy ma się trzynaście lat, ale jest to również trochę no... miłe. „Łojzicku!” A tak, klan Nac Mac Feeglów jest na miejscu, by pomagać i się wtrącać. Ale jeśli Tiffany nie znajdzie rozwiązania, może już nigdy nie przyjdzie wiosna..."


Nie czytałam dotąd fantasy. Zawsze mi się wydawało, że to takie trochę niepoważne, dobre może dla nastolatków, że jest wiele innych ciekawszych książek o realnym życiu i że z powodu tego mojego sceptycyzmu pewnie nie potrafiłabym  docenić uroku tego gatunku. 
Nazwisko autora oczywiście było mi znane, ale nic mi nie mówił Świat Dysku. Po "Zimistrza" sięgnęłam na chybił trafił i po przeczytaniu mogę powiedzieć, że to wcale nie był głupi wybór. Co prawda po lekturze nadal niewiele mi mówi wyrażenie "Świat Dysku", ale za to na kilka godzin wpadłam po uszy w niesamowity świat pełen wiedźm ze szpiczastymi kapeluszami i zabawnych niebieskich ludzików Nac Mac Feeglów, które pomagają Tiffany, początkującej czarownicy stawić czoła licznym niebezpieczeństwom. Jest tam nawet ser Horacy (dla mnie to totalny odjazd!). 
Świat, jaki przedstawił Pratchett jest pełen baśniowości, magii i aluzji do... no właśnie do czego? Powiedziałabym, że do naszego ziemskiego, człowieczego świata. A poza tym ta lektura to bujanie w chmurach (albo raczej latanie ma miotle) i świetna zabawa.

Moja ocena: +4/6

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam Pratchetta i do lektury specjalnie zachęcać mnie nie trzeba:) Tylko kiedy ja znajdę na te wszystkie ekstra książki czas?????
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cenię sobie tego pisarza, także na pewno zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... mam nadzieję, że nie posądzisz mnie o plagiat ( odnalazłam Cię niedawno, nie kopiowałam ), ale nie zmienię swojego zdjęcia, za bardzo je lubię.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja. Koniecznie muszę przeczytać. Obserwuje twojeo bloga, więc będę tu wpadać częściej. Zapraszam do mnie :
    http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż, cykl o Akwili/Tiffany nie jest może moim naj ze Świata Dysku, ale książkę wspominam ciepło :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książka w świetnym tłumaczeniu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest to moja ulubiona książka Pratchetta (zwłaszcza, że Zimistrz czasem mnie zwyczajnie przerażał!), ale z pewnością warto po nią sięgnąć. Przede mną teraz "Nomów księga wyjścia" i nie mogę się doczekać, żeby sprawdzić co tym razem Pratchett stworzył :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń